Meblościanki

Meblościanki to chyba najbardziej znienawidzony i nacechowany jednoznacznie negatywnymi skojarzeniami mebel. Ściśle związane ze zunifikowanymi czasami właściwie minionymi, meblościanki znaleźć można było do niedawna w praktycznie każdym mieszkaniu i domu. Ni to regał, ni to półka, trochę jak komoda, trochę jak sekretarzyk, trochę biblioteczka… Długie ciągi meblościanek okupowały całe ściany, obciążały salony i nadawały wnętrzom niezbyt korzystnych proporcji. Zwłaszcza – w połączeniu z niskimi stolikami, kanapami, wersalkami i fotelami. Nieustawne meblościanki górowały nad resztą mebli, zasłaniając potężną część ściennej powierzchni, a czasami nawet – spory kawałek okien (cóż, wielkich okazów nie można było czasami inaczej ustawić – przyklejone do ścian, graniczyły z oknami właśnie, zaciemniając przez to pokoje i salony).

Powrót do łask

O dziwo, przeklęte przez większość meblościanki z impetem wracają na branżowy rynek i coraz częściej (a raczej – znowu) pojawiają się w naszych salonach. Tęsknota za stylistyką sprzed dwudziestu i więcej lat? W niektórych przypadkach – być może. Zresztą, stylizowanie salonów na wnętrza z lat ciemnego PRL-u jest bardzo ciekawym sposobem na uzyskanie nie do końca poważnej, niezbyt oczywistej stylizacji. Zwłaszcza, kiedy wspomniane, staroświeckie meblościanki zestawi się z nowoczesnymi, płaskimi telewizorami i drogim, „zachodnim” sprzętem stereo, Takie stylizacje należą jednak do zdecydowanej mniejszości. Więc jak można racjonalnie wyjaśnić powracający boom na meblościanki? Tym, że są to meble bardzo funkcjonalne i wygodne do zagospodarowania – a przecież taka właśnie użyteczność jest w przypadku kompletowania składu wyposażenia salonu najważniejsza.

Designerska interpretacja kanonu

Na szczęście, współczesne, modne meblościanki, praktycznie w niczym nie przypominają swoich PRL-owskich babek i prababek. Projektowane na potrzeby współczesnego klienta meble, są bardzo atrakcyjne, kreatywne i oryginalne. Są też zdecydowanie niższe i mniej toporne od swoich poprzedniczek, zachowując przy tym w pełni swoją wielofunkcyjną użyteczność.

Co dla kogo?

Do niewielkich salonów przeznaczone są adekwatne pod względem rozmiaru, niewielkie meblościanki. Mogą one przyjmować kształt bardziej rozbudowanych komód i służyć do ekspozycji pamiątek i dekoracyjnych gadżetów lub jako stolik pod sprzęt RTV. Do klasycznych wnętrze doskonale pasują tradycyjne meblościanki. Najważniejszym w tym wypadku jest dobre opracowanie strategi walki o zachowanie proporcji. Niezależnie od tego, jak piękna i nowoczesna meblościanka by nie była – w połączeniu z niskimi zestawami wypoczynkowymi, wyglądać będzie kuriozalnie. Żeby zachować równowagę – warto na przeciwległej do mebla ścianie, umieścić półki lub skupiające wzrok obrazy. Klasyczne meblościanki sprawdzą się także w salonach podzielonych na zdefiniowane, wygodne strefy. W tym wypadku – meble te, w zależności od budowy, materiału i stylistyki wykonania, mogą służyć zarówno jako zabudowa kącika bibliotecznego, jak i jadalniany kredens.

https://holard.net/eleganckie-i-nowoczesne-kwietniki-do-salonu-zielona-przestrzen-w-miejskim-stylu/